Mój kotek Filip bawi się w śniegu.
Zdjęcie zrobiłam zeszłej zimy.
Dzisiaj Filipa już nie ma
(jesienią wpadł pod samochód).
Przepłakałam dwa tygodnie....
Zostało mi tylko wspomnienie ...
W tym roku nie robiłam zimowych zdjęć. Te zrobiłam w zeszłym roku.
I wariacje...
Przepiękne są Twoje zdjęcia:)pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńZima zawsze jest piękna!
OdpowiedzUsuńŚliczne te Twoje zdjęcia.
Piękne widoki ;)
OdpowiedzUsuńAh te Twoje warjacje;)
OdpowiedzUsuńMagnifiques photos, je découvre ton blog avec plaisir! Cath.
OdpowiedzUsuńSzkoda Filipa, bo było uroczy ! najważniejsze, że nieustannie jest w pamięci swojej Pani ;) piękna zima.
OdpowiedzUsuń